Każdy z nas, kiedy miał kilka lat marzył o tym, kim zostanie w przyszłości. W moim przypadku był to zawód nauczycielki, jednak w rzeczywistości się to nie sprawdziło. Dzisiaj zapraszam Was do świata Oskara z książki Będę strażakiem autorstwa Quentina Grébana, który chciał zostać strażakiem. Pozycja ta została wydana przez wydawnictwo Media Rodzina.
Po samym wstępie do recenzji z pewnością domyśliliście się, że jest to książka skierowana do dzieci. Gratuluję autorowi książki, który pracował zarówno nad tekstem książki jak i ilustracjami do niej. Rysunki pobudzają wyobraźnie dziecka oraz dopowiadają nam to, czego treść nie może nam przekazać. Czcionka w książce jest duża, więc śmiało mogą ją czytać samodzielnie dzieci.
Oskar z niecierpliwością czekał aż dostanie się w szeregi strażaków, jednak mijały kolejne dni, a straży pożarnej jak nie było tak nie ma. Pewnego dnia Oskar postanowił wziąć swój czerwony wóz strażacki oraz mundur z hełmem i wyruszył w drogę na ratunek i pomoc innym zwierzętom.
Podczas akcji ratunkowych Oskar spisał się na medal i likwidował rzekome zagrożenia jednak inne zwierzęta nie były zadowolone z tych działań, ponieważ miś Oskar psuł im ich plany bądź psuł inne rzeczy przy okazji akcji ratunkowych. Wiadomo, że Oskar miał dobre intencje, ale nie zawsze szło to w parze z nierobieniem dodatkowych szkód.
Aż nagle kozica poprosiła go o pomoc Oskara. I chociaż nie był on prawdziwym strażakiem, wykonał swoje zadanie lepiej niż nie jeden dorosły strażak. Wykazał się swoistą odwagą oraz sam po sobie wiedział, że nie może zawieść pani Suzy, a przede wszystkim samego siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz