czwartek, 11 października 2018

Recenzje #61 - "Projektant"

Recenzje #61 - "Projektant" - okładka książka pt."Projektant" - Francuski przy kawie


Dzisiaj chcę Wam zaprezentować recenzje najnowszej książki Gabriela Mariusa pt. Projektant, wydaną przez Wydawnictwo Kobiece.



Może da się kochać Paryż, a równocześnie nienawidzić Francuzów.


Akcja książki dzieje się w stolicy Francji w roku 1944 tuż po wyzwoleniu miasta. Dzięki Projektantowi możemy poznać jak wyglądał w tych czasach Paryż. W większości na ulicach tego miasta można było spotkać konie przyczepione do dorożek. Spowodowane było to brakiem paliwa, które w tamtym czasie było dosłownie na wagę złota.

Relacja krawca i klientki przypomina tę z konfesjonału. Obnażamy przed sobą dusze, przez co zbliżamy się do Boga.


Główna bohaterka Copper Reilly wraz z mężem przebywa w Paryżu od 1944 roku tuż po wyzwoleniu stolicy Francji. Na łamach stron książki przeżywamy jej rozwód oraz stawiane przez ją pierwsze kroki jako wolna kobieta.

Niekiedy musimy znosić niewierność pięknych, by ich nie stracić.


Drugim znaczącym bohaterem jest Christian Dior - znany francuski projektant. Copper zaprzyjaźnia się z nim jeszcze z nim zostanie prawdziwą dziennikarką - zawód ten zapewni jej dochód, który w całości pójdzie na drogie w tych czasach życie w Paryżu. Jej praca polega przed wszystkim na pisaniu artykułów o francuskiej modzie dla brytyjskich czy przede wszystkim amerykańskich gazet. Jednakże Copper widząc rozgrywane na ulicach ludzkie dramaty, postanawia też o nich napisać, co zeszło się z przychylnością redakcji poszczególnych gazet.

- Miłość rzadko kiedy wygląda jak w książkach, moja droga - odparł Dior. - Nasze życia są zbyt pogmatwane, żebyśmy liczyli na szczęśliwe zakończenia.


Książkę przeczytałam bardzo szybko i myślę, że każdego czytelnika może wprowadzić w czasy wojenne Francji, która była okupowana przez Niemcy. Pozwala pokazać ludzkie tragedie, ból, a przede wszystkim historie ludzi ocalałych z obozów koncentracyjnych.  Poniżej zamieszczam Wam link do fragmentu pierwszego rozdziału tej pozycji. 


Życie nie było idealne,, ale każdy zasługiwał na chwilę szczęścia. Trzeba podejmować ryzyko, a czasami zaakceptować kompromis. I fakt, że popełniło się jeden błąd, nie oznacza, że jest się skazanym na powtórzenie go lub życie z jego konsekwencjami po wsze czasy. 


1 komentarz:

  1. Wlasnie skonczylam czytac te ksiazke.Relacja projektant - dziennikarka, oboje na progu kariery,,,,czytalam jednym tchem.Polecam.)

    OdpowiedzUsuń