Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić recenzję książki pt. Taba Taba autorstwa Patricka Deville'a wydanej przez Wydawnictwo Noir sur Blanc.
Jest to pierwsza powieść tego autora, którą przeczytałam. Zaciekawiła mnie tym, że Patrick Deville opisuje losy własnej rodziny, przeplatając, w prosty i spójny dla czytelnika sposób, dzieje minionego wieku. Skupił się on głównie na Francji, gdzie jego rodzina spędziła najwięcej czasu.
O Francji mówi się często więcej za granicą aniżeli na tarasach kawiarni paryskich.
Po śmierci jego cioci Monne, autor znajduje jej archiwum, które zawiera mnóstwo ważnych informacji nie tylko dla rodziny Deville'a, ale i dla nas czytelników. Dzięki dokumentom urzędowym, listom czy wycinków z prasy, możemy się wiele dowiedzieć o życiu codziennym ludzi głównie podczas drugiej wojny światowej.
Podziwiam autora za to, że mając tak bogaty zbiór materiałów rodzinnych, poświęcił jeszcze czas na to, aby zespolić to z historią Francji, która jest tak samo bogata co archiwum Monne.
Książki są niczym drapieżne ptaki, które unoszą się ponad stuleciami, a w locie zmieniają niekiedy język i upierzenie, po czym opadają, aby odpocząć na głowach zachwyconych dzieci.
Nie nazwałabym tej powieści, powieścią historyczną, ponieważ wydarzenia historyczne są tłem dla wydarzeń rodzinnych autora. Ponadto, Patrick Deville bardzo często przed rozdziałami, jak i w ich treści, przeplata informacje francuskich pisarzy, dzięki czemu, my czytelnicy, możemy bliżej poznać literaturę francuską, a nawet sięgnąć po te pozycje, o których wcześniej nie słyszeliśmy.
Bardzo dobrym zabiegiem w tej książce jest to, iż autor porównuje za sobą wydarzenia z przeszłości (XIX oraz XX wiek) z aktualnymi zdarzeniami takimi jak: emigracja uchodźców z Syrii czy ataki terrorystyczne we Francji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz