sobota, 16 czerwca 2018

Recenzje #43 - "Rozświetlający Rytuał" (Le Petit Marseillais)

Recenzje #43 - "Rozświetlający Rytuał" (Le Petit Marseillais) - nagłówek - Francuski przy kawie


Przed nami początek lata, ale już teraz pogoda jest upalna, co sprzyja wszelkiej aktywności na świeżym powietrzu. Dlatego aby zadbać o skórę po zimie warto zastosować kosmetyki firmy Le Petit Marseillais z linii Rozświetlającego Rytuału.



Wstając z rana mam uśmiech na twarzy, bo jak tutaj nie mieć sił skoro przez okno przebijają się promienie słońca?

W paczce znalazłam:
  • olejek do mycia - swoją konsystencją otula nas po aktywnie spędzonym dniu. Jest ona delikatniejsza od tradycyjnym żelów pod prysznic, co czyni produkt wyjątkowym. Zawiera on olejki z pestek moreli oraz z płatków róż, które doskonale oczyszczają naszą skórę z wszelkich zanieczyszczeń;
  • mleczko do ciała - zawiera tak jak olejek do mycia olejek morelowy. Ponadto dodatkowymi składnikami są: masa perłowa oraz ekstrakt z kwiatów białej lilii. Mleczko dobrze wchłania się w skórę, a intensywny zapach kojarzy mi się z błogim odpoczynkiem na wakacjach. Moim zdaniem,  na pierwszy rzut oka w minimalnym stopniu rozświetla skórę, ale po dłuższym czasie można zauważyć drobinki masy perłowej idealnie odbijającej się od skóry. 
  • dezodorant - zapach jest delikatny i przyjemny, tym samym nie ma się odczucia użycia "ciężkich" kosmetyków. Dezodorant zawiera, tak jak dwa powyższe produkty, olejek morelowy. Całość dopełnia olejek z szałwii. Co ciekawe, dezodorant nie zawiera soli aluminium, który jest szkodliwy dla naszej skóry - jest to ewidentna zaleta tego produktu.
  

Recenzje #43 - "Rozświetlający Rytuał" (Le Petit Marseillais) - kosmetyki - Francuski przy kawie


Mogę śmiało powiedzieć, że dzięki powyższym kosmetykom mogłam przenieść się (chociaż w myślach) na wakacje lub odpoczynek. Składniki użyte w wyrobach kierują nas prosto do Prowansji, skąd wywodzi się cała marka Le Petit Marseillais.  Dzięki swojej unikalnemu wyglądowi oraz składzie mogę stwierdzić, że pomagają nam one w codziennej pielęgnacji skóry i możemy swoje ciało przygotować na letnie przygody w tym roku. 

Jednego dnia udało mi się zrobić swoje domowe SPA dzięki olejkowi do mycia, mleczku do ciała. Mając czas dla siebie "pochłonęłam" w całości kosmetyki jak i ich zapachy. Na koniec użyłam dezodorantu, by zapewnić sobie długotrwałą świeżość.


Recenzje #43 - "Rozświetlający Rytuał" (Le Petit Marseillais) - kosmetyki z próbkami - Francuski przy kawie


W przesyłce od Le Petit Marseillais znalazłam również próbki mleczka do ciała, które mogliście wygrać w konkursie. Jeśli ktoś nie wziął udziału teraz, to nie ma nic straconego. Na pewno za jakiś czas zrobię podobny konkurs i jedną z nagród będą próbki mleczka do ciała.

Na sam koniec chcę pokazać Wam parę zdjęć z sesji kosmetyków. Dzięki moim pomocniczkom, które pozdrawiam serdecznie, udało mi się uchwycić piękno tych kosmetyków w pełnym słońcu, a efekty zdjęć sami oceńcie. 


Recenzje #43 - "Rozświetlający Rytuał" (Le Petit Marseillais) - kosmetyki w pełnym słońcu 1 - Francuski przy kawie


Recenzje #43 - "Rozświetlający Rytuał" (Le Petit Marseillais) - kosmetyki w pełnym słońcu 2 - Francuski przy kawie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz