Niektórzy z Was zapewne wiedzą lub zauważyli, że fotografia jest moją drugą pasją. Dlatego po raz drugi łączę pasję i wraz z firmą Saal Digital przedstawiam Wam mój fotozeszyt pt. Paryż w pigułce.
Nie bez powody ten fotozeszyt ma taki tytuł. Ten sam tekst widzieliście już w jednej z rubryk mojego bloga i dzisiaj możecie "podejrzeć" jakie jeszcze wpisy ukażą się w tej serii.
Wracając do fotozeszytu, na pierwszy rzut oka możemy zauważyć matową, przezroczystą folię ochronną, która jest dobrą ochroną przed czynnikami zewnętrznymi i spokojnie możemy odłożyć ją na półkę.Dodatkowym atutem wyglądu zewnętrznego fotozeszytu jest metalowe łączenie stron w postaci spirali. Jestem zadowolona, że została ona wykonana z metalu, a nie z plastiku, bo studenci bardzo dobrze wiedzą, że takie plastikowe łączenia mogą się po prostu wyginać.
Kolejną zaletą jest brak kodu kreskowego firmy z tyłu fotozeszytu, co niektórym ludziom przeszkadzałoby w oglądaniu czy estetyce produktu.
Kolejną zaletą jest brak kodu kreskowego firmy z tyłu fotozeszytu, co niektórym ludziom przeszkadzałoby w oglądaniu czy estetyce produktu.
Przedstawię Wam teraz ważne aspekty w ujęciu technicznym fotozeszytu:
- ilość stron: od 16 do 80 stron - w moim przypadku były to 64 strony,
- format (6 opcji do wyboru):
- 13x18 - wybrany format,
- 14x14,
- 20x20,
- 21x30,
- 30x30.
- orientacja (pozioma/pionowa),
- rodzaj powierzchni (matowa, druk artystyczny) - druk artystyczny dostępny tylko do 48 stron. Z racji tego, że mój fotozeszyt posiada 64 strony nie mogłam skorzystać z druku artystycznego.
Jestem bardzo zadowolona z wykonania fotozeszytu i nie mam zastrzeżeń co do wykonania produktu, tak jak w przypadku fotoksiążki. Żałuję, że nie mogłam wykonać druku artystycznego, bo jestem ciekawa efektu. Na papierze matowym zostają ślady po palcach, ale z tym liczyłam się wybierając ten rodzaj papieru.
Efekt wykonania mojego fotozeszytu możecie zobaczyć poniżej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz