Zapraszam Was w opowieść po Francji, głównie po Paryżu. W nią zabiera nas Krzysztof Piotr Łabenda w książkach pt. Pierścionek z cykorią oraz Wzgórze Młynarza wydanych przez Wydawnictwo Psychoskok.
Autor
wspomina lata szkolne, a konkretnie licealne. W liceum uczono ich
francuskiego - ile bym dała by takich nauczycieli z powołania było
więcej. To ich nauczycielka pokazała jak naprawdę rozmawiają rodowici
Francuzi, czego przyznam szczerze brakuje w polskim szkolnictwie.
Rzadko kiedy uczniowie szlifują komunikację, która jest niezbędna w
codziennym życiu zagranicą.
Po śmierci żony główny bohater
wybiera się do Paryża na krótki wypad, by razem z synem napić się
beaujolais nouveau. Ponadto Piotr spełnił jedno ze swoich marzeń i kupił
mieszkanie w Paryżu. Autor pisze, że w Paryżu i nie tylko
mnóstwo Japończyków robi zdjęcia wszystkim i wszystkiemu. Na dowód tego
pokaże wam zdjęcie, gdzie uchwyciłam całkiem przypadkiem małą Azjatkę:
W kontynuacji Pierścienia z cykorią, czyli Wzgórzu Młynarza autor swoimi opisami paryskich miejsc zaprasza nas na spacer po stolicy Francji. Wierzę, że każdy z nas dowie się czegoś więcej o Paryżu, nawet z powodu tego, że w książce opisywane są miejsca, które rzadko można spotkać w przewodnikach.
Jeśli mówimy już o Francji to nie może zabraknąć słowa o winach. Małgorzata, ukochana Piotra bardzo dokładnie i z wielkim zaciekawieniem opisuje każde z trunków, dzięki temu opisy różnorodnych win nie są monotonne podczas czytania książki.
We Wzgórzu Młynarza Piotr i Małgorzata oprócz zwiedzania Paryża, pokusili się o wycieczkę do Normandii podczas Świąt Bożego Narodzenia. Jest to krótki epizod, ale z niego możecie również wyciągnąć wiele ciekawych informacji o tym francuskim regionie.
Dziękuję za to, że zechciała Pani poświęcić czas na lekturę moich powieści. Za to, że te książki, sądząc z recenzji, się podobały. Francja, a szczególnie Paryż są bliskie memu sercu, dlatego w każdej mojej powieści poświęcam im choć trochę miejsca. Nieśmiało zachęcam do lektury mojej najnowszej powieści pt. BLIZNY. Tam też znajdzie Pani chyba więcej niż trochę Paryża. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń