Strony

sobota, 30 marca 2019

Recenzje #95 - "Aleja starych topoli"

Recenzje #95 - "Aleja starych topoli" - okładki książek sagi pt. "Aleja starych topoli" - nagłówek - Francuski przy kawie


Zabieram Was w podróż Aleją starych topoli razem z Agnieszką Janiszewską. Książka została wydana przez Wydawnictwo Novae Res.


Cykl książek o tym samym tytule składa się z dwóch tomów. W pierwszym z nich poznajemy rodzinę Więckowskich oraz Celiowskich. Po śmierci Maryli, jej młodsza siostra Ewa wychodzi za mąż za świeżo owdowiałego Andrzeja Celiowskiego, który był również mężem Maryli. Mecenas Więckowski zaaranżował to małżeństwo, co spotkało się z wieloma wątpliwości o przetrwanie tej relacji.

Ewa Więckowska, a po wyjściu za mąż Celiowska, poprzez małżeństwo chciała uwolnić się od ojca, który nie chciał jej jako dziecka, ponieważ urodziła się jako dziewczynka, a nie chłopiec. Mecenasowi, a zarazem ojcu Ewy zależało by mieć jako potomka chłopca, który będzie w stanie przejąć jego kancelarię. 

Po ceremonii zawarcia małżeństwa Ewa przenosi się do Jodłowa - dworu miejsca, gdzie może wreszcie odciąć się od przykrego dzieciństwa. To tutaj czuje się bezpieczna i kochana przez swojego męża, czego nie mogła zaznać w domu rodzinnym w Warszawie. W miarę zaaklimatyzowania się w nowym miejscu Ewa dzięki tytułowej alei starych topoli odkrywa rodzinne sekrety z przeszłości, które nie dają się o sobie zapomnieć. Czy Ewie uda się odkryć niewygodne tajemnice sprzed lat?

Agnieszka Janiszewska obsadziła akcję książki na koniec XIX wieku, czyli czasach przez I wojną światową, dzięki czemu pokazała, ile łączy nas, jako współczesne kobiety z osobami z tamtych lat. Codzienne rodzinne problemy nie zmieniły się bądź zmodyfikowały się nieznacznie, przez co można zobaczyć jak kobiety u schyłku XIX wieku w Polsce radziły sobie z: odrzuceniem i brakiem miłości ze strony rodziców, rodziną patchworkową czy wychowaniem nie swoich dzieci.

Urozmaiceniem sagi jest przeplatanie wypowiedzi narratora oraz pamiętnika Klary, córki Andrzeja z pierwszego małżeństwa. Przez ten zabieg możemy zobaczyć różne postrzeganie danej sprawy przez członków tej samej rodzin. Nie sposób też nic nie wspomnieć o okładkach obu pozycji. Cieszę się, że zadbano o każdy szczegół, dzięki czemu okładki w całości odzwierciedlają belle epoque zarówno w Polsce jak i w Paryżu.

Śmiało mogę polecić książkę każdej osobie, która lubi czytać powieści obyczajowe. Pomimo, że jest ona obsadzona w historycznych czasach uważam, że jest to atut i wyróżnia się od innych powieści obsadzonych najczęściej we współczesności. Po przeczytaniu obu tomów mam pewien niedosyt i aż chciało by się czytać kolejne tomu sagi pt. Aleja starych topoli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz