Strony

sobota, 10 listopada 2018

Recenzje #69 - "Sekrety kobiet złotnika"

Recenzje #69 - "Sekrety kobiet złotnika" - okładka książki pt. "Sekrety kobiet złotnika" - Francuski przy kawie



Dzisiaj przenosimy się w czasie dzięki książce Jeanne Bourin pt. Sekrety kobiet złotnika wydanej przez Wydawnictwo Noir sur Blanc.



Akcja toczy się w średniowieczu za czasów panowania Ludwika IX Świętego i od razu pomyślałam, że będzie to książka historyczna, którą będzie się ciężko czytać. Jednak było zupełnie inaczej. Mamy XIII wiek i na łamach książki poznajemy, jak wskazuje nam tytuł książki, rodzinę złotnika. 

Wesele jednej z córek złotnika i jego żony rozpoczyna kolejne wydarzenia w dziejach rodziny Brunelów i nie są to tylko radosne dni. Z pewnością odnajdziemy swoją codzienność w przygodach poszczególnych bohaterów, pomimo że dzieli nas taka duża odległość czasu. To są po prostu rozterki życia codziennego, które spotykają każdego człowieka niezależnie od miejsca na Ziemi czy czasie, w którym żyje. 

Problemy religijno-moralne również zostały tutaj poruszone. Pomimo, że jest to średniowiecze to bohaterki książki nie są w pełni posłuszne mężom i są z nimi traktowane na równi. Jest to takie nasze współczesne równouprawnienie. Poza tym że zajmują się domem i dziećmi, to również pracują tak jak to jest w przypadku Matyldy - żony złotnika. 

Kolejnym aspektem, który możemy poznać to średniowieczny Paryż. Pozycja ta umożliwia nam zgłębienie wiedzy na temat wyglądu stolicy Francji w tej epoce. Myślę, że dla miłośników Francji jest to nie lada gratka. 

Książkę śmiało polecam osobom, które na co dzień nie czytają pozycji historycznych. Autorka świetnie połączyła fakty historyczne ze zwyczajnym życiem zwykłych jednostek.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz