Strony

sobota, 13 października 2018

Recenzje #62 - seria "Historia bez słów"



Recenzje #62 - seria "Historia bez słów" - nagłówek - Francuski przy kawie


Czy można opowiedzieć coś drugiej osobie bez używania mowy? To wyzwanie zostało zrealizowane przez Wydawnictwo Zakamarki, która wydała serię książek pt. Historia bez słów. 



W skład serii wchodzą następujące książki:

  • Pociągiem - Vincent Bourgeau


Recenzje #62 - seria "Historia bez słów" - okładka książki pt. "Pociągiem" - Francuski przy kawie


Książka opowiada historię zwierząt i ludzi, który jadą jednym pociągiem i po przejechaniu kolejnych z rzędu tuneli odkrywają nowe miejsca. Zaletą tej pozycji są obrazki na całą stronę, które zaziębiają się ze sobą - obrazek z poprzedniej strony jest kontynuacją następnego. Ma się wrażenie, że jest to jakiś film tylko pocięty na poszczególne klatki.


  • Przenosiny - Arthur Geisert

Recenzje #62 - seria "Historia bez słów" - okładka książki pt. "Przenosiny" - Francuski przy kawie


Książka opowiada historię zwierząt, które ze względu na wybuchający wulkan na wyspie muszą się przeprowadzić w inne miejsce. Przenosiny pokazują nam drogę ich wyprowadzki. Pomimo, że jest to seria została ona stworzona przez trzech różnych autorów. Z tego względu w tej pozycji mamy inne przedstawienie obrazków. Na dwóch stronach możemy mieć skumulowane nawet cztery różne obrazki. Aby się o tym przekonać zajrzyjcie do środka książki poniżej:


  • Złodziej kury - Béatrice Rodriguez

Recenzje #63 - seria "Historia bez słów" - okładka książki pt. "Złodziej kury" - Francuski przy kawie


Lisy uwielbiają kraść kury i taką właśnie historię znajdziemy w tej pozycji. Na nieszczęście lisa inni przyjaciele kury zauważyli jej zniknięcie i zaczęli gonić lisa wraz ze swoją zdobyczą. Jak skończy się ta opowieść? To już zależy przede wszystkim od czytelnika, bo obrazki można w dowolny sposób interpretować.
  


Książki z powyższej serii zawierają, jak sama nazwa wskazuje, tylko i wyłącznie obrazki. Może być świetną zabawą zarówno dla rodzica jak i dla dziecka. Wariantów czytania jest wiele. Rodzic może "czytać" książkę, może to robić samo dziecko, bądź też wspólnie. Uważam też, że jest to idealny sposób na spędzenie czasu z rodzeństwem. Starsze dziecko może bez problemu "czytać książkę, nawet jeśli nie zna jeszcze liter.

Wydawnictwo zaznacza, że książki są przeznaczone dla dzieci powyżej trzeciego roku życia. Moim zdaniem, nawet jeśli mamy starsze dzieci to i tak sądzę, że książki przypadną im do gustu.

Seria książek świetnie pobudza wyobraźnię i kreatywność. Kolejną zaletą tych pozycji jest to, że za każdym razem możemy ją" "czytać" inaczej. Tak na dobrą sprawę jest ona wieloma książkami w jednej. Publikacje te idealnie nadają się w podróż, ponieważ możemy zabrać jedną książkę, a nie wiele z domu. Jednocześnie nie znudzi się, kiedy będziemy codziennie opowiadali inną historię. Wystarczy tylko puścić wodzę fantazji.


Recenzje #63 - seria "Historia bez słów" - seria pt. "Historia bez słów" - Francuski przy kawie


Ponadto dziecko podczas opowiadania historii wzbogaca swoje słownictwo oraz ćwiczy poprawną wymowę, ponieważ rodzic może wskazać mu poszczególne błędy, chociaż coraz rzadziej robią to rodzice i w związku z tym mamy coraz więcej dzieci z wadami wymowy.

Czytelnicy mojego bloga już zapewne wiedzą, że zwracam uwagę na zewnętrzne aspekty danych pozycji i w tym przypadku się nie zawiodłam. Każda z książek ma twardą oprawę oraz jest włożona w tekturowy karton, przez co czyni ją bardziej wytrzymałą. Mamy zapewne wiedzą, że nawet jeśli dziecko nie niszczy książek to i tak może ulec mechanicznym uszkodzeniom - powyższe rozwiązanie chroni przed tym w dużym stopniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz