czwartek, 18 lipca 2019

Recenzje #112 - "Szkoła życia"


Recenzje #112 - "Szkoła życia" - okładka książki pt. "Szkoła życia" - Francuski przy kawie


Czy miastowe dzieci mogą w pełni poznać sekrety przyrody oraz wiejskie życie? Taką okazję miał Paul z książki Szkoła życia autorstwa Nicolasa Vaniera wydanej przez Wydawnictwo Rebis

Pomiędzy głównym bohaterem a samotnym kłusownikiem Totoche powstaje więź przyjaźni, a to za sprawą spędzanego wspólnie lata. Podczas wędrówek po lesie Paul mógł się nauczyć ustawiania pułapek, wędkowania czy uważnego obserwowania zwierząt w ich naturalnym środowisku. Jednocześnie Totoche przekazał mu najważniejszą prawdę: ludzie muszą szanować rośliny i zwierzęta, by żyć z nimi w równowadze.

Czy trzeba się urodzić w jakimś konkretnym miejscu, żeby coś znaczyć?


W książce poruszany jest wątek dyskryminacji czy naśmiewania się z pochodzenia Paula. Nie pasował on do reszty dzieci z wsi, ponieważ był z miasta, i to nie byle jakiego, a z Paryża. Ten fakt przysparzał mu problemów, ponieważ dzieci przez cały czas docinały mu. Na szczęście Paul, po swojej stronie, miał nauczycielkę, która potrafiła w inteligentny sposób odpowiedzieć na docinki innych uczniów.

Mając kilkanaście lat przechodzimy przez pierwsze zauroczenia czy miłości. I tak też się stało z głównym bohaterem. Paul zakochał się w Belli - okolicznej Cygance. Na stronach książki możemy poznawać ich kwitnącą miłość, a czy ona przetrwa? Tego dowiecie się czytając recenzowaną pozycję.

Dopiero, kiedy dotyka nas cierpienie, zdajemy sobie sprawę, że żyliśmy w szczęściu, nie wiedząc o tym.


Książka została napisana na podstawie filmowego scenariusza o tym samym tytule. Aby zachęcić Was zarówno o przeczytania książki jak i obejrzenia filmu, poniżej zamieszczam Was zwiastun filmu:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz